"Znów poniedziałek", powiedziałam gdy tylko wstałam. Do szkoły na 8:00 i dawaj siedzieć do 15:20, ale cóż jak trzeba to trzeba. Było wyczerpującą i jakoś nie za wiele się działo. Z dnia na dzień przygotowuję się do przeprowadzki. Tak wiem nie mówiłam, ale kiedy o tym wspomnieć? Cóż trzeba się wybrać na zakupy po nowe mebelki i w ogóle muszę coś wymyślić na wystrój. Macie może jakieś pomysły? :>
Ale tak w ogóle dziś to ja chciałam Wam jeszcze wspomnieć o kilku rzeczach z weekendu - wliczając w to piątek. Tego otóż pięknego dnia, gdy weekend tak wyczekiwany przeze mnie się rozpoczął pojechałam na zakupy i niestety opuściłam zbiórkę harcerską. :( ale przecież nie można wszystkiego pogodzić ze sobą? W TESCO był ten szał zakupowy, tylko jakoś tak nie wiedziałam jakiś tłumów - bywały większe. Jedyne co mnie zaskoczyło to puste półki z zabawkami.. a co z tego święta się przecież zbliżają! A jeśli już o tym mówimy znalazłam takie śmiechowe różki renifera. :D Musiałam Wam je pokazać. Były też słodkie kolczyki z bałwankami, prezentami (one były najpiękniejsze) i mikołaje itd.. Dzień minął superaśnie i w ogóle.
Do zobaczenia jutro, i mam nadzieję, że napiszecie coś w komentarzach :)
Pozdrawiam, Oliwia
Brak komentarzy
Prześlij komentarz